Selera i marchew dokładnie płuczemy pod zimną bieżącą wodą oraz obieramy ze skórki.
Marchewkę i selera ścieramy na największym oczku.
Z udek ściągamy skórę, najlepiej znaleźć miejsce gdzie skóra sama odchodzi i w tym miejscu ciągniemy za skórę
Dość łatwo się oddziela od mięsa a dzięki temu pozbędziemy się przynajmniej 50 kcal.
Gdy przygotujemy udka możemy zrobić je na dwa sposoby.
Pierwszy sposób polecam tylko wtedy gdy posiadamy parowar który ma łatwy dostęp do grzałki, nie odpowiadam także za uszkodzenie parowaru.
W pierwszym sposobie należy napełnić parowar do maksimum, a obok grzałki umieścić całą kostkę bulionową.
Przyrządzony w ten sposób kurczak będzie smakował jak by był wyciągnięty z rosołu, metoda ta ma jednak wadę gdyż musimy dokładnie wymyć część bazową parowaru dlatego ważny jest dobry dostęp do pojemnika na czystą wodę oraz grzałki.
Udka bez skóry doprawiamy z obydwu stron solą i pieprzem świeżo mielonym według uznania.
Wewnętrzną stronę udek posypujemy startym selerem i marchwią, najlepiej ułożyć udka w parowarze a następnie posypać.
Włączamy parowar na 40 minut, a w miedzy czasie przygotujemy brokuła którego dokładamy 15 minut przed końcem gotowania.
Drugi sposób jest przeznaczony dla osób które maja parowary bez dostępu do grzałki, polecam go też osobom które mają droższe parowary a umycie zbiornika na czystą wodę jest utrudnione.
Kostkę rosołową wrzucamy do miseczki, zalewamy łyżką oliwy z oliwek i ucieramy.
Następnie nacieramy tak przygotowaną oliwą i kostką wszystkie udka z kurczaka z obydwu stron, udka odstawiamy na 30 - 60 minut do lodówki.
Gdy udka będą już gotowe wkładamy je do parowaru, posypujemy dokładnie startym selerem i marchewką, gotujemy na parze 40 minut, w między czasie przygotujemy brokuła.
Brokuła dzielimy na małe różyczki i wkładamy do misy parowaru, misę wkładamy do zlewu i czystą bieżącą wodą płuczemy różyczki.
Gdy do końca gotowania kurczaka zostanie 15 - 12 minut nakładamy drugą misę z brokułem.
Po zakończeniu gotowania przekładamy porcję brokuła na talerz i dwa udka kurczaka pod jarzynami, smacznego.
Wypróbowałem dwie metody, pierwsza troszkę szybsza jednak jest więcej mycia bo pojemnik na czystą wodę zachodzi bulionem.
Druga metoda wymaga troszkę więcej czasu ale jest przyjemniejsza podczas mycia parowaru, bo nawet jeśli ktoś ma zmywarkę to przy pierwszej metodzie główną część trzeba umyć ręcznie.
Jeżeli chodzi o smak to wielkiej różnicy nie zauważyłem, może troszkę lepiej smakuje kurczak z wersji drugiej.