Któż nie lubi jajka na miękko podanego na śniadania, do tego bułeczka z masłem i kakao. Problem w tym że nie zawsze wychodzi idealne, czyli ścięte białko i płynne żółtko.
Gotując w wodzie skorupka często pęka, do wnętrza dostaje się woda a na zewnątrz wypływa białko, nie wygląda ono zbyt apetycznie a do tego trudno je obrać.
Najmniej apetyczne jest wtedy gdy białko nie do końca się zetnie, mamy gluty w postaci białka i już nie będę mówił co przypomina.
Idealnym rozwiązaniem jest gotowanie jajka na parze, są znikome szanse pęknięcia takiego jajka, a nawet jak pęknie to woda nie dostanie się do środka.
W pierwszej kolejności chciałem ugotować jajko na miękko w parowarze elektrycznym, jednak nie było to takie proste.
Powód był jeden, wiele parowarów elektrycznych nie działa w sposób ciągły, to znaczy że grzałka nie grzeje wody non stop. Wiele z nich pracuje z różnymi mocami w zależności od temperatury wody itp, parowa to nie czajnik i nie grzeje wody non stop. Jedynym rozwiązaniem są garnki do gotowania na parze, tam wrzeniem wody można sterować jak się chce, można też zastosować garnek z sitkiem tak jak pokazałem na zdjęciu.
Gotowane jajka są o rozmiarze M, czyli od 53 do 63 gr. W pierwszej kolejności zagotuj wodę w parowarze, gdy woda się gotuje umieść jajka w sitku nad gotującą wodą i przykryj pokrywką.
Czas gotowania to dokładnie 6 minut, po ugotowaniu umieść jajka w zimnej wodzie aby przerwać proces gotowania, po kolejnych 6 minutach są gotowe do spożycia.
Należy też zwrócić uwagę na wielkość naczynia oraz wielkość jajek, pokazana tutaj metoda jest na jajkach typu M i dość małym garnkiem. Wraz ze wzrostem wielkości garnka oraz jajek, musimy zwiększyć czas gotowania.
W ten sposób ugotowane jajka zawsze będą idealne, całe białko ścięte a żółtko płynne. Nigdy a przynajmniej mi nie pękają, a do tego idealnie się obierają, SMACZNEGO :-) .