Sery pleśniowe to bogate źródło wapnia oraz fosforu, główne budulce naszych kości i zębów. W serze pleśniowym znajdziemy także witaminę A i B2, która odpowiada za nasz wzrok oraz stan paznokci i włosów. Poza tym w serze pleśniowym znajdziemy witaminę B12 i bogate żródło sodu, cynku i selenu.
Niestety sery w tym te pleśniowe to bogate źródło tłuszczu, średnio w 100 gramach znajdiemy od 320 do 400 kalori. Kolejną wadą jest brak błonnika, dlatego zbyt duże ilości mogą prowadzić do zaparć.
Zbyt częste spożywanie serów pleśniowych może prowadzić do chorób układu krwionośnego oraz serca. Ze względu na dość dużą ilość sodu, sery pleśniowe mogą prowadzić do nadciśnienia ora utrudniają walkę z tą chorobą.
Najważniejsze aby nie jadły sera pleśniowego kobiety w ciąży oraz dzieci.
Ser pleśniowy zawiera patogen o nazwie Listeria monocytogenes, powoduje listeriozę. Choroba ta jest zupełnie niegrożna dla osób dorosłych, jednak u kobiet w ciąży może powodować uszkodzenie płodu, obumarcia i poronienia. Bakteria ta ginie w temperaturze 75oC, dlatego znajdziemy ją tylko w serach z niepasteryzowanego mleka.
Jak widać sery pleśniowe to nie tylko bogactwo witamin i minerałów, spożywanie ich w nadmiarze może niekorzystnie wpłynąć na dzieci, osoby starsze a napewno nie powinny go jeść kobiety w ciąży.
Na wstępie odrazu należy powiedzieć że pleśń w serze pleśniowym to nie jest dokładnie ta sama pleśń która pojawia się na owocach, serach czy wędlinach gdy się przeterminują. Nie jest to pleśń taka sama lecz ta sama, z tą różnicą że odpowiednio wyselekcjonowana, pozbawiona grzybów chorobotwórczych i niebezpiecznych. Pleśń to grzyb i dlatego nie należy takich serów przede wszystkim podawać dzieciom. Nie należy także spożywać serów które nie były pleśniowe, a od zbyt długiego przetrzymywania pojawiła się na nim pleśń która jest chorobotwórcza.