Jeżeli nie możesz obejść się bez soli, to zastąp ją o wiele zdrowszą różową solą z Himalajów.
Sól himalajska jest delikatniejsza w smaku, zawiera ponad 80 pierwiastków i minerałów które naturalnie występują w organizmie.
Jej różowy kolor zawdzięczamy głównie związkom żelaza a biały to wapń, jest najczystsza i najzdrowsza z soli dostępnych na ziemi, można by nawet powiedzieć że jest doskonała pod każdym względem.
Sól himalajska nie jest w żaden sposób przetwarzana chemicznie, co nie można powiedzieć o tradycyjnej soli warzonej kuchennej. Zawiera głównie jod, magnez, cynk, żelazo i wapń, są to pierwiastki których niedobór najczęściej występuje w naszym organizmie.
W mediach prasie czy w internecie słyszymy o białej śmierci jaką jest sól, jedna tyczy się to soli chemicznie oczyszczone która w 97,5% składa się z chlorku sodu.
Pozostałe 2,5% stanowią inne substancje chemiczne takie jak jod lub cukier. Sól kuchenna suszona jest temperaturze około 650oC co niszczy naturalne struktury chemiczne soli.
Nie ma ona nic wspólnego z solą himalajską która, jest niezmieniona przez tysiące lat i zawiera wszystko to co przyczyniło się do powstania życia na ziemi.
Nie tylko nadaję się do kuchni, idealna jest do relaksującej kąpieli.
Jej składnik poprzez skórę wnikają do naszego organizmu, ważne jest aby nie spłukiwać się po relaksacji w solance z soli himalajskiej tylko dokładnie wytrzeć się ręcznikiem.
Lampy z soli himalajskiej nie tylko nadają uroku gdy świecą. Rozgrzana żarówka ogrzewa sól która ma pozytywny wpływ na powietrze, jej aniony łączą się z kationami obecnymi w powietrzu, neutralizując je i usuwając z niego zanieczyszczenia.